Coś na karnisz

Pomalowałaś właśnie pokój i przydałoby się coś nowego na okno. Albo... stare firanki są po prostu stare i nie pasują. Lub też.. fajnie jest powiesić coś kolorowego na karniszu...Każdy powód jest dobry żeby się zainspirować i coś fajnego uszyć. Dzisiejsza propozycja jest dla tych, którym znudziły się proste, klasyczne firany i nie gustują w popularnych "makaronach". Roletki, takie niby rolety a jednak firanki. Ozdobne, fikuśne ale nie zaciemniające wnętrza. Szyję je z przezroczystych lub półprzezroczystych materiałów a kolorowe wstawki z fajnej bawełny. 

Te na zdjęciach uszyłam dla dziewczyn ( nastolatka i przedszkolak, obie mocno ściskam!!!) i to do stylistyki pokoju dobrane zostały materiały. Doszły do tego drobne dodatki (o których więcej niebawem na blogu) wykonane z tej samej tkaniny. 

Fajnie, fajnie nawet bardzo, że zdjęcia do tego wpisu (choć nie są takie, jak chciałam, żeby były) mogłam zrobić w domu tzw. klientki :) Zazwyczaj małą sesję aranżuję u siebie ale tym razem możecie zobaczyć rzeczywisty efekt końcowy.

fot. Magdalena Sikorska

fot. Magdalena Sikorska

fot. Magdalena Sikorska

0 komentarze: