Czary mary - nowy mebel a był stary...

W moje ręce trafił niebanalny mebel. Ława, która wiele lat stała w przedpokoju mojego rodzinnego mieszkania. Swoją drogą ciekawa jestem ileż to lat mebelek ma... Zastosowanie ławy, jak dla mnie jest oczywiste - będą w niej wszystkie zabawki podwórkowe moich dwóch łobuzów, bo wiecznie walają się na trawniku przed domem. Postanowiłam jednak temu swoistemu reliktowi PRL-u dać nowe życie i zrobić mu co najmniej face lifting. Staroć trochę już straszył...Fotki nie powalają, niestety tylko takie zdjęcia "przed" posiadam.



Mebelek nie prezentował się zbyt okazale, jednak oczyma wyobraźni ujrzałam go w zupełnie innym świetle.





Wystarczyło zdemontować delikwentkę, przeszlifować papierem ściernym co się dało i nadać nową barwę. Lakierobejca w kolorze czereśni okazała się najlepszym produktem w tym przypadku. Dwukrotne lakierowanie w zupełności wystarczyło. Na sam koniec nowe obicie ( gąbka tapicerska lub styropian + cerata, ta tutaj pochodzi z popularnego owadziego dyskontu)  i voila! Jest funkcjonalna skrzynia do przechowywania różnych różności a na dodatek wygodna ławeczka.


Małemu też się bardzo podoba. Czasem małym nakładem środków i pracy można stworzyć coś fajnego. Lubię czasem starym gratom dać nowe życie.

To tyle na dziś, mam nadzieję, że kogoś zainspiruję. Tymczasem do miłego zobaczenia niebawem!




0 komentarze:

TAK dla Inspiracji!

Dziś trochę o tym, co robię od kilku tygodni...a mianowicie o urządzaniu pracowni. Bardzo lubię szukać pomysłów na zagranicznych blogach lub portalach społecznościowych zajmujących się tematyką DIY i wytwórstwem ogólnie zwanym craft. Najczęściej zaglądam TU ale istnieje też polska wersja tej stronki TU. Obydwie zawierają tysiące zdjęć udostępnianych przez użytkowników serwisów i (jak dla mnie) są naprawdę genialną inspiracją. 
Pokażę wam kilka zdjęć, które zainspirowały mnie do stworzenia własnej "kreatywnej" pracowni.



Jak nie trudno zauważyć na zdjęciach świetnym elementem ułatwiającym organizację w pracowni jest tablica na narzędzia. Ta tutaj wykonana jest z płyty pilśniowej perforowanej (peg board). Poszukuję tego cuda już jakiś czas w polskich sklepach narzędziowych i NIC :( Kiedyś można było to cudo dostać bez trudu, teraz jest to towar na wagę złota. 

Jeśli ktokolwiek widział taką tablicę w sklepie lub wie, gdzie można ją kupić - bardzo proszę o kontakt lub komentarz pod postem. 

Prace w mojej pracowni dobiegają powoli do końca i myślę, że już niedługo pokażę, co udało mi się wyczarować.

 Tymczasem uciekam, ponieważ mam szycie na głowie :D


Do zobaczenia wkrótce!

0 komentarze: